Tomasz Piórkowski
Psychologia treningu koni
,,

Doskonałe! Zdecydowanie polecam instruktorom, trenerom, a właściwie każdemu kto pracuje z końmi i parą koń/jeździec. Świetne uzupełnienie warsztatu codziennej pracy w kontekście behawioralnym. Serdecznie polecam.

Emilia Kłosowicz
Kurs psychologii treningu koni
,,

Dwa dni szkolenia wypełnione wiedzą i doświadczeniem!

Grażyna Niezgoda
,,

Dzień dobry
Ogólnie było MIODZIO!
Generalnie jako koniara z zasady nie narzekam… ale było ciut za gorąco na sali. Dosyć napięty program i troszkę też mało czasu na poszczególne zagadnienia, nie zdążyłam spytać o wszystko co chciałam.
Ogólnie wszystko super!
Przy okazji przepraszam, że zadawałam tyle pytań, ale ja już tak mam. Według wykresu koniobowości przypominam ekstrawertyka lewopółkulowego. POZDRAWIAM
Grażyna Niezgoda

1
,,

Bardzo ciekawy kurs, dużo teorii popartej praktycznymi przykladami, czekam na kolejne odslony

Ewelina Gościcka
kurs lonżowania koni
,,

Wspaniałe szkolenie. Dzięki takim spotkaniom mam coraz większą świadomość jak pracować z koniem, by budować z nim relacje lepiej rozumiejąc wysyłane sygnały. Pracując na lonży z godnie z jego możliwościami, budując świadomie mięśnie i wypracowując umiejętności, które mogę wykorzystać w siodle.
Elementy psychologii – SUPER!

Justyna Korbasińska
,,

Z początkującym jeźdźcem zawsze powinien pracować doświadczony koń, a z początkującym koniem doświadczony jeździec. Monikę poznałam, kiedy stając się odwróconą ilustracją powyższego zalecenia rozpoczęłam moje jeździectwo. Ja, całkowicie niedoświadczony jeździec oraz mój wspaniały i równie niedoświadczony koń. Nie wiem do dziś, w jaki sposób bezpiecznie nas przez ten wczesny etap przeprowadziła, a wierzcie mi, wymagało to czujnego oka.

Za każdym razem zadziwia mnie, jak jej racjonalny mózg komponuje się z interpretacjami i pomysłami moimi i mojego konia, zakorzenionymi przeważnie w podłożu emocji. Zdumiewa mnie też, jak na przestrzeni lat rozwija się jako nauczyciel, jak wyostrzyło się jej analityczne oko, potrafiące dostrzec przyczynę problemu w złożonym łańcuchu przyczynowo skutkowych zależności i jak rozwija się jej zdolność tłumaczenia. Chyba tylko dzięki tym właściwościom udaje jej się pomóc mi w uwolnieniu moich niewłaściwych spięć i uruchomieniu sił właściwych. Moje zaufanie do Moniki opiera się na jej dojrzałości i pokorze, zdolności do powstrzymania się od popisów, udowadniania racji, demonstracji własnych umiejętności.

Monika, dotychczas w ciszy i bez rozgłosu pracując ze swoimi uczniami mogłaś pomóc niewielkiemu gronu osób w oceanie potrzebujących, dlatego bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się na prowadzenie bloga. Dzięki temu będziesz mogła dzielić się swoją wiedzą z szerszym gronem odbiorców i znacznie więcej osób będzie mogło skorzystać z Twojego doświadczenia. Do dzieła!

Oliwia Wojcieska
moja Prawa Ręka, niezastąpiony luzak
,,

Bardzo dobry i mądry trener z wielkim doświadczeniem, ogromnymi umiejętnościami w zakresie fizycznego i psychicznego treningu jeźdźca i konia, a prywatnie po prostu super ekstra kobieta

Ola Budek
,,

Wiedza i doświadczenie trenerskie, do tego cierpliwa, pomysłowa, zabawna, kulturalna. Polecam każdemu, kto chce mieć przyjemność z jeździectwa i jednocześnie prawidłowo pracować z końmi.

Ania Sierpińska
,,

Z mojego doświadczenia wynika, że są dwa główne typy trenerów: tacy od mówienia „dobrze, dobrze” i tacy, którzy naprawdę uczą. Monika zdecydowanie należy do tych drugich, co oznacza, że jazdy najczęściej nie są przyjemne, trzeba się trochę napocić i postarać. Nagrodą jest to, że koń zaczyna porządnie krzyżować nogi w ustępowaniu, wydłuża kłus jakby od tego zależało jego życie, a ja wreszcie mam pojęcie, co to znaczy „jechać z koniem”, zamiast po prostu, mniej lub bardziej rozpaczliwie, utrzymywać się na jego grzbiecie.

Małgorzata Hansen
trener i sędzia międzynarodowy w dyscyplinie ujeżdżenia
,,

Kiedy myślę o Monice, a znamy się już bardzo długo, to pierwsze, co mi przychodzi na myśl, to intensywność jej poszukiwań wiedzy jeździeckiej. Zawsze chciała więcej rozumieć, więcej wiedzieć,  więcej umieć. Zawsze też była gotowa spróbować nowych dróg, czasami nieoczywistych. Korzystając z doświadczeń innych budowała swoje, powoli tworząc własną filozofię treningu konia.

Pojęcie ”dobrostanu konia” na dobre zagościło w świadomości środowiska jeździeckiego, jednak wciąż jeszcze jest ono niedostatecznie rozumiane, łączy się w umysłach ludzi z brakiem przemocy fizycznej, a sam koń, jaki jest, przecież każdy widzi!  No właśnie, czy aby na pewno? Myślę, że wielu z nas niewiele wie o potrzebach koni, a jeszcze mniej potrafi trafnie zrozumieć ich zachowania. Komunikacja pomiędzy, bądź co bądź, partnerami, zwykle dość kuleje.

A Monika to potrafi. Chciało jej się zrobić ten wysiłek, żeby nauczyć się konia, odkryć, jak powinno wyglądać wzajemne porozumienie. Do tego świetnie wie i stara się nauczyć innych, że tylko kompleksowe podejście do potrzeb konia da mu prawdziwy komfort w pracy, a jeźdźca wynagrodzi satysfakcja z jego  długotrwałego i bezproblemowego użytkowania.

I jeszcze jedno. Monika dla mnie to nieustępliwy tropiciel przyczyn problemów (NTPP) u koni. Nie spocznie, zanim nie dokopie się do źródła i nie spróbuje ich naprawić. Personalnie, za to Ją najbardziej kocham i szanuję.