27 kwietnia 2022|
  • 0

Złośliwość albo lenistwo to cechy przypisywane koniom dość często. Zauważcie jednak, że jest to diagnoza podejrzanie uniwersalna, bo można ją zastosować praktycznie zawsze, kiedy coś idzie nie tak. Zbytnio też przypomina sposób myślenia człowieka, a przypisywanie koniom ludzkich odczuć może być błędne, prowadzić do pochopnych wniosków i niewłaściwego postępowania. Jednak na szczęście coś nas łączy, bo podobnie jak człowiek, każdy koń jest inny i posiada indywidualną, niepowtarzalną osobowość, na którą składają się temperament i charakter. Wynika z tego, że umiejętność pracy z końmi wymaga ich podmiotowego a nie przedmiotowego traktowania i odejścia od stosowania szablonowych metod treningu.

Kształtuj charakter, nie walcz z temperamentem!     

Dlaczego jest ważne, żeby odróżnić charakter od temperamentu? Ponieważ temperament, jako część osobowości jest uwarunkowany genetycznie, odziedziczony i niezmienny w ciągu całego życia. Dostajemy więc konia z określonym temperamentem i nawet, jeśli niektóre jego cechy są uciążliwe, nie ma sensu próbować ich zmienić.

Często jeźdźcy narzekają: „Tyle lat z tym walczę, kiedy on wreszcie się zmieni!?” Niestety nigdy! Zachowania wynikające z temperamentu są odruchowe, wynikają ze specyficznych właściwości układu nerwowego i nie podlegają modyfikacji. Są to podstawowe cechy, które można zawrzeć w przedziałach:

  • Od ekstrawersji do introwersji – poziom aktywności (energiczność, aktywność, pasywność, powolność), sposób i łatwość, z jaką koń nawiązuje kontakt z człowiekiem, skłonność do dominacji lub uległości
  • Od neurotyczności do stabilności emocjonalnej – lękliwość lub odwaga, skłonność do pobudzenia emocjonalnego, podatność na stres, siła reakcji na bodźce dotykowe, wzrokowe, słuchowe, zapachowe
  • Od ugodowości do antagonizmu – pozytywne lub negatywne nastawienie do ludzi i innych koni, jak silnie koń jest związany ze stadem
  • Od sumienności do nieukierunkowania – wytrwałość, zadaniowość i motywacja
  • Otwartość na doświadczenie – ciekawość i tolerancja na nowość

Charakter wręcz przeciwnie. Kształtuje się pod wpływem doświadczenia, a jego cechy nakładają się na cechy temperamentu. Można więc powiedzieć, że temperament jest stałym, niezmiennym podłożem dla cech charakteru, które powstają w wyniku uczenia się i doświadczenia, dlatego mogą być kształtowane i modyfikowane.

Do czego potrzebna nam ta wiedza?

Oszczędzi niepotrzebnego wysiłku, rozczarowania brakiem postępów i poprawi naszą skuteczność w pracy z koniem. Jeżeli na przykład cechą temperamentu konia jest lękliwość, nie znaczy to że nie powinniśmy pracować nad dodawaniem mu odwagi. Jednak trzeba postępować z nim inaczej, niż z koniem z natury odważnym. Często stosowaną metodą jest tzw. „zalewanie bodźcem”, czyli konfrontowanie konia z tym, czego się boi i uniemożliwienie mu ucieczki dotąd, aż przekona się, że nic mu nie zagraża. Im silniej uwarunkowana genetycznie jest lękliwość, tym bardziej metoda ta będzie nieskuteczna, a w przypadku konsekwentnego stosowania może doprowadzić do stanowczego oporu lub fobii. Bojaźliwemu koniowi trzeba poświęcić więcej czasu i cierpliwości, pracując z wyczuciem i stopniowo oswajając go z przerażającymi sytuacjami. Niektórym trenerom brak jest niestety odwagi, żeby pracować wolniej, bo uważają, że ich obowiązkiem i wyznacznikiem profesjonalizmu są szybkie i spektakularne efekty.

Spójrzmy teraz na ten przykład z innej strony. Podobnie okazywana lękliwość może nie wynikać z temperamentu, ale zostać nabyta jako cecha charakteru w wyniku niewłaściwego traktowania lub nadmiernego karania. Ten koń może być z natury odważny, ale jego zachowanie wynika ze złych doświadczeń, wypracowanego przez człowieka braku zaufania i motywacji do współpracy. W tym przypadku mamy szansę pozbyć się nadmiernej lękliwości, o ile tylko będziemy w stanie stopniowo zastąpić złe doświadczenia pozytywnymi. Jeśli inne cechy temperamentu tego konia na to pozwolą (np. mała podatność na stres, stabilność emocjonalna, niska wrażliwość na bodźce), podejście „ja mu sk… pokażę!” może nawet zadziałać, dając wrażenie poprawy. Wątpliwa będzie tylko wartość tej pracy, o czym pisałam szerzej w moim wcześniejszym artykule o karaniu

 

Poznaj osobowość swojego konia

We współczesnej psychologii istnieje co najmniej kilkanaście teorii osobowości. Niektóre można zastosować również do zwierząt. Moim zdaniem, najlepiej udało się to Lindzie i Patowi Parelli, którzy na podstawie teorii Hipokratesa-Galena opracowali test „koniobowości”. Jest to model oparty na czterech głównych typach osobowości, ale wynik opisu nie zawsze klasyfikuje konia jednoznacznie w jednym z nich, co jest moim zdaniem najtrafniejsze. Brane jest też pod uwagę nasilenie cech, co również ma znaczenie, a graficzny obraz ułatwia orientację. 
Test „koniobowości” jest z powodzeniem stosowany w jeździectwie naturalnym i mam nadzieję, że uda się go rozpowszechnić również w jeździectwie klasycznym, bo pozwala na trafniejszy wybór metod szkolenia i ma niewątpliwą wartość praktyczną. Poniżej krótki opis poszczególnych typów:

 

Lewopółkulowy ekstrawertyk – niski poziom lęku i wysoki poziom energii.

Zrównoważony, aktywny, energiczny a nawet żywiołowy, kontaktowy, bystry, skłonny do dominacji, ciekawski, pewny siebie. Najczęstsze problemy to nieposłuszeństwo, brak skupienia na zadaniach, nadmierna „kreatywność”, gryzienie (mają wyjątkowo „aktywny pysk”).

  • Pracując z tym koniem trzeba unikać częstych powtórzeń tych samych ćwiczeń. Ponieważ szybko się uczy, równie szybko okazuje znudzenie lub zniecierpliwienie. Kiedy zrozumiał zadanie i wykonał je dobrze dwa razy, nie widzi sensu robienia go po raz trzeci. Konieczna jest więc częsta zmiana ćwiczeń, przy czym praca powinna mieć tempo dostosowane do jego dużej aktywności i żywiołowości.
  • Ten koń pracuje najlepiej, kiedy trening traktuje jak zabawę. Lubi dostawać zadania, zwłaszcza nowe, dlatego powtarzanie wyuczonych ćwiczeń dobrze jest przeplatać uczeniem nowych. Trzeba tylko uważać, żeby zabawa nie wymknęła się spod kontroli.
  • Musi mieć konkretnego, zdecydowanego jeźdźca, który ma plan i wie co chciałby dziś przerobić. W przeciwnym wypadku będzie próbował przejąć inicjatywę i przedstawić własny plan :).
  • Jeśli ma być wyszkolony w jednej dyscyplinie (zwłaszcza w ujeżdżeniu, do którego ten typ osobowości jest najmniej pożądany), jego motywację i chęć do pracy zabije codzienna monotonia treningu. Tygodniowy plan treningowy musi uwzględniać urozmaicenie (np. skoki, teren, korytarz, praca w ręku). Mniejsza liczba treningów specjalistycznych nie spowoduje opóźnienia w szkoleniu, wręcz przeciwnie, bo konie te uczą się bardzo szybko, jeśli są dobrze zmotywowane.
  • Motywują go pochwały i entuzjazm jeźdźca, często równie silnie jak smakołyki. Może obejść się bez przytulania i głaskania, za to lubi być podziwiany.
  • Częste karanie i zastraszanie prowadzi do stanowczego oporu, a nawet agresji, bo są to osobowości silne i ze skłonnością do dominacji. Charakterystycznym, pierwszym objawem „stłamszenia” takiego konia jest wrażenie „zamknięcia się w sobie”, bo koń, który do tej pory wykazywał się inicjatywą i entuzjazmem staje się niezainteresowany pracą, niechętny, wycofany, zniecierpliwiony.

 

Prawopółkulowy ekstrawertyk – wysoki poziom lęku i wysoki poziom energii.       
Impulsywny, nerwowy, kopiący, wrażliwy emocjonalnie, panikujący, lękliwy, uciekający, czuły na dotyk. Najczęstsze problemy to tendencja do wspinania się i ucieczki, brak rozluźnienia, płochliwość.

  • Praca z tym koniem musi być bardzo systematyczna, wręcz schematyczna. Dokładnie odwrotnie niż u lewopółkulowych ekstrawertyków, konie te najłatwiej rozluźnić i uspokoić przez wielokrotną liczbę powtórzeń. Powtarzanie skupia jego uwagę i nie pozwala na wejście w tryb ucieczki.
  • Największą i najmniej skuteczną karą jest dla niego zmuszanie do stania w miejscu, bo powstrzymywanie zwiększa jego strach. Napięcie rozładowuje w ruchu i trzeba mu na to pozwolić, przy czym najlepsza jest praca na kołach i łukach, tym ciaśniejszych im bardziej jest podekscytowany. Dobrym ćwiczeniem są też dla niego przejścia, zwłaszcza stęp – kłus.
  • Zanim zaczniesz uczyć go czegoś nowego, musisz uzyskać spokój i rozluźnienie. Wprowadzanie nowych ćwiczeń, kiedy jest zestresowany spotęguje ten stres na tyle, że znów wejdzie w tryb ucieczki i nie będzie w stanie nic przyswoić. Nie powinno się go również uczyć więcej niż jednej rzeczy na raz. Naukę i wszelkie korekty najlepiej zacząć w niższych chodach, a dopiero po opanowaniu ćwiczenia przechodzić do chodów wyższych.
  • Potrzebuje spokojnego, wyrozumiałego i opanowanego jeźdźca, który jest dla niego silnym przywódcą, ale szanuje jego lęki i próg wytrzymałości. Musi zawsze wiedzieć, że kontrolujesz sytuację, a uspokajanie pieszczotami tylko ją pogarsza (podobnie jak z ludźmi – w stresie bardziej nam pomaga ktoś opanowany niż ktoś, kto się nad nami rozczula). Nie wolno przepychać go przez progi kiedy czuje strach i jest gotowy do ucieczki. Trzeba mu pozwolić się wycofać, żeby mógł się uspokoić. Kiedy zaczynasz się złościć, frustrować lub bać, lepiej zsiąść i przepracować problem z ziemi.
  • Najlepszą nagrodą jest dla niego komfort i wycofanie w bezpieczne miejsce. Nie dodają mu odwagi pieszczoty, głaskanie, jedzenie.
  • Wydaje się być ospały i leniwy. W rzeczywistości jego umysł jest bystry, ale tego nie uzewnętrznia. Nie boi się człowieka, jest pewny siebie i brak mu motywacji do współpracy. Wszystko to powoduje, że może być nieprzewidywalny.
  • Żeby z nim pracować, zamiast pracować za niego, trzeba do perfekcji opanować sztukę motywowania. Praca zawsze musi mu się opłacać, a nadmierną presją łatwo go sprowokować do buntu. Jeśli próbujesz mu coś narzucić lub czegoś zakazać nie pozostawiając wyboru, stanie się wojowniczy i będzie próbował Cię zastraszyć.
  • Najlepszą metodą na tego konia jest reaktancja (odwrócona psychologia), czyli nakłanianie go do zrobienia czegoś odwrotnego niż chcesz uzyskać. Jeśli ma chętnie iść do przodu, musisz mu kazać iść wolniej. Obowiązuje też zasada: im mniej prosisz tym więcej dostaniesz.
  • Potrafi unikać wysiłku, trzeba więc umieć utrzymać jego zaangażowanie. Trening musi być urozmaicony, z małą liczbą powtórzeń, częstymi przerwami. Musisz stawiać mu wyraźne cele i przejrzyście ustalić zasady, żeby zrozumiał, że na nagrodę musi zasłużyć. Więcej o motywowaniu możesz znaleźć w moim poprzednim artykule (kliknij tutaj).
  • Musi mieć jeźdźca spokojnego, rozluźnionego i cierpliwego, który potrafi czekać na jego reakcję. Okazywanie zniecierpliwienia zwiększaniem presji i działaniem coraz mocniejszych pomocy spowoduje skutek odwrotny od oczekiwanego, bo powolne reakcje tego konia nie wynikają z jego ospałości, ale z tego, że myśli na przekór.
  • Motywuje go jedzenie, jedzenie i jeszcze raz jedzenie :). Jednak musi je dostawać tylko za wykonanie zadania, nigdy na zachętę, bo najlepiej sprawdza się tu system „coś za coś”.

 

Prawopółkulowy introwertyk – wysoki poziom lęku, niski poziom energii.
Posłuszny, wyciszony, bojaźliwy, niepewny siebie, nieufny, spięty, mało kontaktowy, nieprzewidywalny. Najczęstsze problemy to powolność w ruchu i uczeniu się, sztywność, zamieranie ze strachu i nagłe eksplodowanie.

  • Osobowość tego konia to mieszanka wybuchowa. Często jest uważany za spokojnego i zrównoważonego, bo tak się pozornie zachowuje, ale jest to tylko skorupa, pod którą gotują się uczucia strachu i niepewności. Dlatego jest nieprzewidywalny, bo w najmniej oczekiwanym momencie nagromadzone emocje wybuchają, a wtedy najczęściej wysyła jeźdźca na ziemię.
  • W pracy jest powolny, uczy się również powoli, jednak bardzo trwale. Jego raz wyuczone reakcje trudno zmienić. Jest zamknięty w sobie i nieufny, trudno też nawiązuje kontakt z człowiekiem.
  • Trzeba z nim pracować bez pośpiechu, unikając nadmiernej presji i stosując delikatne pomoce. Zastraszanie i popędzanie jeszcze bardziej go zdystansuje, a kiedy będzie zbyt naciskany może „wybuchnąć”.
  • Praca musi opierać się na ćwiczeniach prostych, często powtarzanych, bo to go uspokaja. Lepiej nie przechodzić do trudniejszych ćwiczeń, dopóki nie będzie spokojny i ufny.
  • Potrzebuje jeźdźca wyrozumiałego i łagodnego, bo tylko w ten sposób można go ośmielić i uzyskać zaufanie. Trzeba być też uważnym na sygnały, bo okazuje emocje w sposób prawie niezauważalny, przy czym nie reaguje od razu nie dlatego, że nie chce, tylko dlatego, że „zacina się” w strachu. Konieczna jest też cierpliwość, ponieważ ten koń długo przekonuje się do współpracy i potrzebuje czasu na wyjście ze skorupy. Dopiero wtedy będzie w stanie zaoferować więcej.
  • Podobnie jak dla prawopółkulowego ekstrawertyka, najlepszą nagrodą jest dla niego zapewnienie poczucia bezpieczeństwa, ale najczęściej bardziej człowiek, niż otoczenie jest źródłem jego strachu. Dlatego tak ważne jest, żeby go do siebie przekonać.

Wykres „koniobowości”
Tyle o osobowości koni. Trzeba tylko jeszcze wspomnieć o wpływie, jaki na charakter konia ma osobowość człowieka, który z nim pracuje. Zwłaszcza ten, komu trafił się trudny koń wie, ile to wymaga pracy nad… sobą. Bo jak napisał C. G. Jung:
“Spotkanie dwóch osobowości przypomina kontakt dwóch substancji chemicznych: jeżeli nastąpi jakakolwiek reakcja, obie ulegają zmianie”.

Źródła:

Lansade, L. (2005). Le temperament du cheval. Etude théorique Application à la sélection des chevaux destines à l’équitation. Universite Francois Rrabelais De Tours.

Pawłowska, A. (2015). Typy końskich osobowości – przegląd wybranych podejść praktycznych. Niepublikowana praca dyplomowa, Collegium Humanitatis, Warszawa.

Skorupski, K. (2006). Psychologia treningu koni. Warszawa: PWRiL.

Category: Aktualności

Add Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *